Poszukiwanie życia
Sposobem na odpowiedź na pytanie o głębsze życie może być spędzenie dni na poszukiwaniu życia wiecznego. Być może nie uda się go nigdy osiągnąć, ale na drodze do niego człowiek może dostrzec wiele rzeczy, wiele rzeczy poznać. Przygody, które mogą wydarzyć się podczas poszukiwań wiecznego życia mogą przewyższyć wszystkie inne po prostu dlatego, że to poszukiwanie przewyższa każde inne poszukiwanie, ponieważ za cel obiera nieskończoność.
Najstarsza znana przygoda, epicka opowieść z pierwszej ery ludzkich dziejów, mówi o takim właśnie poszukiwaniu.
Opowieść o Gilgameszu i jego beznadziejnej pogoni za życiem.
Oryginalny tytuł epickiej opowieści brzmiał: O tym, który zna wszystko. Tak też brzmiały jej pierwsze wersy i niewykluczone, że zawiera się w nich także morał całej opowieści. Jakkolwiek Gilgameszowi nie udało się uzyskać życia wiecznego, jego poszukiwania wiele go nauczyły. Przemierzał całą przestrzeń i czas, aż po najdalsze miejsca, aż po zapomniane dzieje, wszystko dla życia. Od osoby do osoby, od jednej przeciwnej postaci do następnej, przechodził Gilgamesz ze swoim pytaniem o życie i o śmierć.
Wiedza, jaką człowiek może uzyskać przy okazji takich poszukiwań może sama w sobie okazać się pożyteczna i uczynić jego życie trwalszym i głębszym. To ten sam rodzaj poszukiwań, które tu teraz podejmujemy, podróżując przez epoki dziejów, próbując zajrzeć w głąb tajemnicy śmierci i życia. My też będziemy przemierzać czas i przestrzeń, nasz umysł będzie odnajdywał odległe miejsca i dni. Nasza porażka jest przy tym tak pewna, jak Gilgamesza, nie znajdziemy drogi do przedłużenia życia, drogi ucieczki od śmierci. Jednak możemy mieć nadzieję, że, znów jak Gilgamesz, nauczymy się wiele o życiu i śmierci, że poznamy życie, jak i śmierć.
Poszukiwanie życia staje się więc poszukiwaniem poznania. Być może my również możemy żyć tym poznaniem, które uzyskamy. Być może życie tym poznaniem życia i śmierci okaże się właśnie tym głębszym i trwalszym życiem, jakiego szukamy. Może osiągnięcie tego poznania będzie jak dostrzeżenie światła w głębinach życia, usłyszeniem rymu pulsującego pod bliską nam powierzchnią życia. Może życie tym poznaniem będzie jak podążanie w głębiny za światłem, pozwoleniem, by głębszy rytm stał się kontrapunktem dla rytmów powierzchni.
W ten sposób nasze poszukiwanie poznania znów okazuje się poszukiwaniem życia.