
O tym, co nas czeka i o tym, co jest. Julian Fałat, wyżej „Roztopy”, niżej „Pejzaż zimowy”, obrazy sprzed stu lat. Los konia i pasażerów pod rozwagę, gdyby narzekanie na zimę za bardzo się rozkręcało.

Na lubianym przeze mnie blogu znalazłem artykuł sprzed roku, w którym człowiek wskazywał swoje ulubione rzeczy z Polski i miał problem przy malarzu. Ponieważ też miałem problem, będę tu co tydzień wspominał malujących Polaków, najczęściej pewnie za tą stroną.
Jutro 2067 rocznica słynnej przeprawy Juliusza Cezara przez Rubikon. Za jednym zamachem zakończył życie Republiki i dał kulturze europejskiej elegancką metaforę przekroczenia granicy, zza której nie ma odwrotu. Niezłe osiągnięcie.
