Protesty na Białorusi po tym, jak Łukaszenko jak zwykle kłamał po wyborach to najlepsze, co wydarzyło się w tym roku.
Category Archive: piszę
Pobijając rekord można zabić dyscyplinę, chyba, że ta już jest martwa.
Recenzenci porównują czasem Alice Munro do do Homera lub Szekspira, a jej debiut „Taniec Szczęśliwych cieni” do opowiadań Czechowa.
Nawet obrona Jasnej Góry nie zawsze była skuteczna, a co dopiero obrona mojego doktoratu z teologii. Nie wiem, czy obronię go we wrześniu, ale wiem, czego mnie nauczył i tego nikt mi poza sklerozą nie odbierze.
Dwanaście Świetlickiego skończyłem tylko dzięki głupiej dyscyplinie czytania do końca zaczętych książek.
W „Grandhotelu” Jaroslava Rudiša miłość walczy z masturbacją, ale nie dlatego jest to najbardziej polska z czeskich powieści.
Runą lipy na lipowej, pisałem, bo naród nienawidzi drzew.
Tak, jak w Kościele słynie JE Sławoj Leszek Głódź, tak na lewicy słynie Sławoj Žižek. Kto wygrałby w boksie czy w piciu oranżady, nie wiadomo, lecz póki co Žižek, choć przegrywa w dyscyplinie „hodowla danieli”, to prowadzi na punkty w kategorii „pisarze”.
Została mi strona doktoratu do napisania, gdy naraz poczułem głębokie pragnienie obejrzenia figurek z obrazów Hiernoima Boscha.
Dowcipów o kryzysie w Kościele nie brakuje, ale najstarszy od stuleci gadają na śląsku.