Przegląd Tygodnia [1]

Written by:

Przeglądem tygodnia nazywaliśmy w seminarium pewne danie obiadowe. Inne wesołe nazwy ocierały się o bluźnierstwo, na szczęście pogodne (Łazarz), o inne rzeczywistości Polskiego Kościoła (zmartwychwstańcy), lub o dialog międzyreligijny (reinkarnacja). Inne poetycko igrały z daniami takimi jak żeberka, określając je mianem drabiny i tego, co na drabinie widuje się niecodzienny, lub ocierając się o kanibalizm i rasizm w wypadku salcesonu.

Ponoć teraz klerycy jedzą tam lepiej. 

Piotr Breughel Starszy, detal z „Chłopskiego wesela”

Ciril Parkinson powiedziałby, że takie nagłe polepszenie jedzenia w instytucji kształcącej kadry to nieomylna zapowiedź jej końca. Wiadomo bowiem, że doskonałość zaplanowanego układu osiągają tylko instytucje znajdujące się w stanie upadku

Jeszcze Parkinson na temat zbytniej doskonałości, nie ten od choroby, a od słynnego prawa. Tłumaczy rzeczy kościelne: Przypadkowemu turyście, przejętemu nabożną czcią przed Bazyliką Świętego Piotra w Rzymie, musi się wydawać, że Bazylika i Watykan tworzyłyidealną oprawę dla władzy papieskiej u samego szczytu jej prestiżu i potęgi.Tutaj – rozmyśla turysta – musiał Innocenty III rzucać swe grzmiące klątwy. Tutaj musiał Grzegorz VII układać prawa. Ale rzut oka do przewodnika przekona turystę, że naprawdę potężni papieże rządzili na długo przedtem, zanim wzniesiono obecną kopułę, a nierzadko panowali gdzie indziej. Więcej jeszcze, późniejsi papieże utracili połowę swego autorytetu, gdy prace nad budową jeszcze trwały. Juliusz II, który zadecydował o podjęciu budowy, i Leon X, który zaaprobował szkic Rafaela, zmarli na długo przedtem, zanim budowle przybrały obecny kształt. Pałac Bramantego był budowany aż do roku 1565, wielki kościół został poświęcony dopiero w roku 1626, a plac kolumnowy skończony w roku 1667. Wielkie dni papiestwa minęły, zanim jeszcze w ogóle zaprojektowano tę doskonałą siedzibę. W czasie, kiedy jej budowę kończono, już niemal o nich zapomniano. Cytat z „Prawa Parkinsona”, po polsku i w całości tutaj

Aha! Piszę także blog na deon.pl. Są tam już trzy wesołe teksty, jeden teologiczny, dwa o katechezie. Nazwa udowadnia, że nie porzuciłem idei nazw dających do myślenia:)

Wczoraj świat ujrzał drugi zwiastun „Godzilli: Król Potworów”!

Kino moralnego niepokoju powraca i to wielkim stylu!

Uświadamia mi on, że nie byłem jedynym dzieciakiem zakochanym w Japończyku w gumowym kostiumie, niszczącym makiety miast. Było nas co najmniej dwóch, a jeden ma teraz dostęp do wytwórni filmowej i budżetu na setki milionów dolarów. Ta Godzilla będzie na pewno lepsza, niż pierwsza część, oceniana niewysoko ze względu na niewiele scen z tytułowym bohaterem.

Będzie tu co środę takie coś, jak dziś. Internetowa jajecznica, tyle, że bez mąki. 

Na koniec całusy i bałwanek jako erzac prawdziwego śniegu:

Leave a Reply