Nabokov czyta u Maksima Gorkiego, że morze było roześmiane. Nabokov komentuje, że to złe pisarstwo. Co można rzec […]
ZSRR
W świętego Floriana, 322 lata po pamiętnym pożarze Lublina, pojechałem do Ikei. Chciałem zobaczyć, ilu ludzi przyjdzie. W […]
Ibrahim Al- Koni to największy pisarz języka arabskiego. Skąd wiadomo? Z Internetu! Zaintrygowany wysoką oceną sięgnąłem po „Gold […]
Orwell zaczął esej o Ghandim od słusznej uwagi, że święci powinni być uznani za winnych, o ile nie udowodni się, że są niewinni. Orwell niczyim świętym nie jest, mimo tylu chętnych. Rok 1984 nie jest kazaniem. Dzieło dzieli los autora – uznany za symbol, okazuje się żywe. Pełne zachwytu i gniewu.
Serial o dziewczynie grającej w szachy oskarżony został o propagandę. Ruda szachistka, Beth Harmon, grana przez Liz Taylor […]
Protesty na Białorusi po tym, jak Łukaszenko jak zwykle kłamał po wyborach to najlepsze, co wydarzyło się w tym roku.
W ogrodach watykańskich wylądują kosmici, wysłuchają hymnu Tuwy i nastąpi zjednoczenie świata.
Ponoć caryca Katarzyna zakazywała igraszek z łosiami.
Staropolski Mikołaj był jak Eddar Stark, mówił chłopom w zmarzłe uszy „winter is coming”, a lasy trzęsły się od wilczych watah.