Moje kontakty z lubleksimi biskupami zaczęły się tak, że biskup Mieczysław podszedł do mnie, gdy stałem na środku […]
wspomnienie
Pietruszka mu było, czyli prawie tak samo, jak mi, a nawet ładniej, bo roślina jest żywa, a kamień, wiadomo, nawet taki św. Piotra, kojarzy się twardo i zimno. Za to Pietruszka brzmi wspaniale, brzmi zielono, jak udane wakacje.