Znalazłem na łące telefon. Stał oparty o kretowisko, wokół trawa, a u góry niebo pełne wielkich białych chmur. […]
wiosna
Lublin to stolica snu. Snu o dawnej religii, gdy była jeszcze młoda i powabna. Tęczowe flagi na kamienicach i błyskawice na szybach są tylko dla niepoznaki. Dusza miasta jest zakładką w czarno-złotej książeczce.
Gruba, chuda i strachliwa.