Czuję przypływ odwagi. Nie jest to niestety puls mojego wewnętrznego morza, lecz raczej duchowego Bałtyku, na którym unosi się nasz dzielny Naród pomiędzy dziełami swojej pracy i zadumy na dłubankach klasy „Tabu”. Wiadomo, kto nimi pokołysał – bracia Sekielscy i dzielne Ofiary, które dały świadectwo prawdzie, jak kazał Pan Jezus.

Czuję przypływ odwagi. Nie jest to niestety puls mojego wewnętrznego morza, lecz raczej duchowego Bałtyku, na którym unosi się nasz dzielny Naród pomiędzy dziełami swojej pracy i zadumy na dłubankach klasy „Tabu”. Wiadomo, kto nimi pokołysał – bracia Sekielscy i dzielne Ofiary, które dały świadectwo prawdzie, jak kazał Pan Jezus.