W „Nomadland” i „Accidental Superpower”, jak brzmi tytuł książki po amerykańsku, od bogów aż się roi.
papież
W ogrodach watykańskich wylądują kosmici, wysłuchają hymnu Tuwy i nastąpi zjednoczenie świata.
Kościół i pandemia. Strzelał Episkopat Polski, strzelali katolicy świętsi od papieża, ale tylko kulę starego Niemca Pan Bóg poniósł.
Jakie były ostatnie słowa Jana Sobieskiego, tego Lwa Lechistanu, który złamał potegę Półksiężyca, ocalił Wiedeń i Rzym?
Czuję przypływ odwagi. Nie jest to niestety puls mojego wewnętrznego morza, lecz raczej duchowego Bałtyku, na którym unosi się nasz dzielny Naród pomiędzy dziełami swojej pracy i zadumy na dłubankach klasy „Tabu”. Wiadomo, kto nimi pokołysał – bracia Sekielscy i dzielne Ofiary, które dały świadectwo prawdzie, jak kazał Pan Jezus.
Czuję przypływ odwagi. Nie jest to niestety puls mojego wewnętrznego morza, lecz raczej duchowego Bałtyku, na którym unosi się nasz dzielny Naród pomiędzy dziełami swojej pracy i zadumy na dłubankach klasy „Tabu”. Wiadomo, kto nimi pokołysał – bracia Sekielscy i dzielne Ofiary, które dały świadectwo prawdzie, jak kazał Pan Jezus.