„Przewóz” to powieść, której akcja toczy się w czasie II wojny światowej. Polska pada w 1939 roku. Granica między Niemcami, a Sowietami idzie przez jej środek, opiera się o rzekę Bug. Zaraz ruszy front wschodni, ale zanim ruszy, to się tam pokręci trochę Niemców, trochę Żydów, trochę Polaków, trochę Miejscowych. Fabułę powieści, wydaje się, ciągnąć będzie facet, który ma łódkę i przewozi przez Bug jak jakiś Charon.

Orwell zaczął esej o Ghandim od słusznej uwagi, że święci powinni być uznani za winnych, o ile nie udowodni się, że są niewinni. Orwell niczyim świętym nie jest, mimo tylu chętnych. Rok 1984 nie jest kazaniem. Dzieło dzieli los autora – uznany za symbol, okazuje się żywe. Pełne zachwytu i gniewu.