Malowałem od urodzenia. Pierwszy sukces przyszedł, gdy miałem pięć lat. Moje kolaże zawisły w Domu Kultury w Milejowie. Oglądałem je i świeciłem do aparatu trzema mleczakami, jakie mi wtedy zostały. Podeszła Pani Dyrektor i powiedziała: jakie piękne! Podszedł Pan od kina i powiedział: super, mały. Ludzie podchodzili i gratulowali. Dopiero drodze do domu ogarnęły mnie wątpliwości.
dzieci
Dorota Zawadzka zapytała na facebooku „w co najgłupszego wierzyłaś/łeś w dzieciństwie”? Oto najpiękniejsza odpowiedź: Ta Jetrocha jest bardzo […]
Gdy chorowałem na koronawirusa, obejrzałem film o lamach. Kuracja sroga i piękna, jak zimny kamień na rozpalone czoło. […]